Amanda zgodziła się na wyjazd do
Dortmundu, ale wciąż była pełna obaw. Niby starała się być niezależna.
Wynajęła własne mieszkanie, żyła na własny rachunek, ale była blisko
swojego ojca. Wiedziała, że w każdej chwili może przyjść do niego, w
każdym momencie on będzie gotów jej pomóc. Teraz miała mieszkać razem z
Jagodą w Niemczech - tysiąc kilometrów od rodzinnego domu. Bała się, że
sobie nie poradzi, ale udawała twardą, niewzruszoną. Właśnie kończyła
pakowanie, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi - przyszła Jagoda - gotowa,
aby wyruszyć na lotnisko.
- Już się spakowałam, jestem gotowa do drogi.
- To dobrze, bo twój tata już na nas czeka.
Amanda westchnęła, rozejrzała się po
pokoju, po czym opuściła swoją sypialnię. Z żalem rozstawała się z tym
mieszkaniem, lubiła tu przebywać, czuła się bezpiecznie, ale wiedziała,
że tam w Dortmundzie nie będzie sama, będzie z Jagodą, przyjaciółką,
siostrą. "Będzie fajnie" pomyślała po czym wyszła zakluczając drzwi.
Wyszły przed blok, ojciec Amandy już na nie czekał, pomógł zapakować
bagaże córki do samochodu.
- To jak córeczko, możemy ruszać? Jagoda gotowa?
- Ja jestem gotowa już o tygodnia! - wykrzyknęła Jagoda
- Tak tato, ruszajmy - te słowa Amanda wypowiedziała, bez emocji, obojętna na wszystko.
Podróż na lotnisko minęła w ciszy, nikt
się nie odzywał, tylko z iPod `a Amandy było słychać stłumione dźwięki
jej ulubionych piosenek.
Po godzinnej jeździe do Gdańska
dojechali na lotnisko. Odprawa minęła szybko pozostało tylko czekanie
na odpowiedni moment, kiedy dziewczyny będą mogły wyjść na płytę
lotniska.
-Córeczko, uważaj na siebie i na Jagodę,
bądź rozważna. Daj mi znać jak dolecicie. Rok minie szybko i znowu tu
wrócisz i wtedy poszukasz sobie redakcji o jakiej zawsze marzyłaś. W
razie jakichkolwiek problemów dzwoń do mnie. Kocham Cię córeczko -
żegnał się z Amandą Bielski.
- Spokojnie tato, poradzimy sobie, prawda
Jagoda? Materiał na reportaż będzie genialny, już my o to zadbamy. Nie
martw się, będę tęsknić - pożegnała się dziewczyna.
Przyjaciółki ruszył w stronę wyjścia na
płytę lotniskową. Amanda bardzo się stresowała lotem, a Jagoda, jak to
Jagoda była podekscytowana.
***
Boisko treningowe na Signal Iduna Park -
boisko Borussii Dortmund. Jurgen Klopp właśnie zwołał wszystkich swoich
graczy, aby powiadomić ich o reportażu kręconym przez dwie polki z
Gdyni.
-Witam was chłopcy. Chciałem was
poinformować, że wczoraj pan Zorc podpisał kontrakt z telewizją polską
i niemiecką, na reportaż o naszym klubie. Dzisiaj z polski przyjeżdżają
dwie dziennikarki. To one będą realizowały ten projekt. Składać się on
będzie z kilkunastu odcinków, szczegółów dowiecie się podczas trwania
prac. Czy ktoś ma jakieś pytania?
-Czy te dziennikarki są ładne? - zapytał Piszczek
-Ten jak zawsze. Nie wiem Łukasz.
Pożyjemy zobaczymy, a teraz proszę bardzo, trenujemy. Jedno okrążenie
boiska sprintem, następne truchtem i tak trzy razy...
***
Dziewczyny doleciały do Dortmundu.
Amanda od razu wykonała telefon do swojego ojca, aby poinformować go o
dobrym locie. Z lotniska przyjaciółki odebrał osobiście pan
Hans-Joachim Watzke. Mówił jak to bardzo cieszy się na współpracę z
polkami. Amanda nie wyrażała zachwytu, w przeciwieństwie do Jagody, ta
bardzo cieszyła się, że poznała człowieka, który zarządza takim klubem
jak Borussia Dortmund. Całą drogę do mieszkania które dziewczyny, miały zamieszkiwać podczas trwania kontraktu Jagoda rozmawiała z panem
Hansem. Oczywiście o piłce nożnej i klubie. Ten człowiek był naprawdę
zdumiony tym jaką wiedzę posiada ta dziewczyna. Kiedy dojechali na
miejsce, pożegnał się z dziewczynami dając im swobodę, aby spokojnie
rozgościły się w mieszkaniu.
-Jejku, jak tu jest wspaniale. - zachwycała się Jagoda
-Czy ja wiem, normalnie. Zastanawia mnie jedno, gdzie ja tutaj będę biegać?
Amanda zawsze biegała po Gdyńskiej plaży
przed pracą i od czasu do czasu wieczorami. Lubiła biegać, przepełniała
ją potem energia na cały dzień.
-Jeśli chcesz, to po rozpakowaniu walizek możemy pójść na spacer to rozejrzysz się po okolicy. - zaproponowała Jagoda
-Dobry pomysł, rozpakujmy się szybko i chodźmy na ten spacer, a teraz.... biegnę wybrać lepszy pokój.
Po tych słowach dziewczyny zaczęły gonić
się po mieszkaniu, aby dopaść lepszą sypialnię, ale jednogłośnie
stwierdziły, że obie są niemal identyczne. Każda zabrała się za swoje
walizki, a późnym wieczorem wybrały się na spacer, aby zwiedzić
okolicę.
_____________________________________________________________________
Rozdział dedykuję Laurze oraz Domi
_____________________________________________________________________
Rozdział dedykuję Laurze oraz Domi
Piszczu najlepszy :D Super rozdział ;*
OdpowiedzUsuń;*
Usuńhahahha jaki Klopp XDD
OdpowiedzUsuń